niedziela, 30 stycznia 2011

Jak w szwajcarskim zegarku.


   Poszedłem sobie wczoraj na spacer. Jako że nie znam jeszcze dobrze okolicy, wylądowałem w jakiejś bogatej dzielnicy. Upchana była nowymi, serdecznie wyglądającymi domkami, a przy każdym stały po dwa nowiutkie, przyjemnie wyglądające autka. Nie były to jednak tak spektakularne widoki jak w Podkowie Leśnej(tęsknie za tobą moja kochana mieścino), gdzie jeżeli kogoś stać, żeby kupić działkę to od razu stawia pałac dla samej służby, a sobie buduje zamek? fortecę? cytadelę? W każdym razie coś ogromnego, kunsztem dorównującemu Wiszącym Ogrodom . W ogóle tutaj nie ma gdzie chodzić na spacery. Brakuje mi cholernie lasu. Ale to pół biedy, bo najgorsze jest to, że nie ma z kim chodzić.
   Ale wracając do tematu, wędrowałem sobie wśród tego labiryntu domów i moją uwagę przykuła parka owczarków niemieckich. Mój brat chciał mieć owczarka niemieckiego, ale tata wybrał berneńskiego psa pasterskiego. I całe szczęście! Gdy patrzyłem na te owczarki to wiedziałem, że przymiotnik ‘niemiecki’ nie został wyssany z palca. Te psy są brzydkie. Bardzo. Jak ja. Czyli naprawdę bardzo brzydkie. Legendarnie brzydkie. Serio. Poza tym gdy im się bliżej przyjrzałem, zdałem sobie sprawę, że wyglądem przypominają niemiecką flagą, co przypieczętowało sprawę. Z drugiej jednak strony, nie wątpię, że są to psy niezmiernie inteligentne, łatwe do wytresowania i zdyscyplinowania. No właśnie, zupełnie jak sami Niemcy. Bo oni po prostu zostali stworzeni do wchłaniania schematów i postępowania według nich, czego wynikiem jest niesamowita precyzja i jakość wytwarzanych produktów. Na pierwszy rzut oka można by powiedzieć, że Niemcy to kraj płynący mlekiem i miodem. Ale tak naprawdę jest to kraj ociekający pragmatyzmem i pedantyzmem. To kraina samoczyszczących się sedesów i dróg, które są w stanie odbić asteroidę. I nie mówię, że to złe, gdyż uważam, że to dobre. Możecie czuć awersję do Niemców za to co nam zrobili w przeszłości. Możecie się wyśmiewać z ich poczucia humoru mówiąc, że już nawet twórcy polskich komedii romantycznych mają lepsze gusta. Możecie nienawidzić ich języka, który faktycznie brzmi jak rozchwiany emocjonalnie, styrany traktor, który wszystkimi siłami stara się odpalić, jednak nie daje rady. Ale to nie jest przypadek, że nacja która przegrała dwie wojny światowe i musiała płacić niebotycznie astronomiczne kontrybucje oraz tak naprawdę nie stanowi nawet jednolitego państwa, dzisiaj jest największą potęgą gospodarczą europy. Możecie mnie zlinczować, ale uważam że należy im się szacunek i cichy podziw. Naprawdę moglibyśmy się dużo od nich nauczyć.

13 komentarzy:

  1. Ja tam jestem fanem pragmatyzmu i pedantyzmu. Nie, żebym się chciał się przeprowadzać, ale coś do nas przeszczepić - czemu nie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj co prowda, to prowda najprowdziwszo:)

    OdpowiedzUsuń
  3. a mi się podoba tytuł twojego bloga..
    FARMAZONY:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest to odwieczna prawda, Rotku. To trudna sztuka godzenia się z Niemcami-brutalami i Niemcami-schludnymi, pracowitymi pragmatykami. Gdyby byli tyko źli (historycznie rzecz ujmując) a do tego niechlujni i bylejacy, wszyscy zacieraliby ręce i twierdzili, że plucie na Niemców jest w pełni uzasadnione i usprawiedliwione. A tu nie, oni chytre bestie serwują nam ambiwalentne uczucia i każą nam z tym żyć...

    OdpowiedzUsuń
  5. Desperate Househusband
    Myślę, że nie trzeba nawet być pedantem, żeby raziła nas tutejsza niedbałość i bylejakość.

    Stardust
    Od Amerykaninów...? Amerykan?... Qrde! Od mieszkańców USA też można się dużo nauczyć.

    Arbuziary
    Rzeczywiście, gdy się na tym zastanowiłem to muszę przyznać Ci całkowitą rację! Tytuł bloga jest rewelacyjny!
    Farmazonki moje ukochane
    Z głupoty własnej wyciosane
    Ja was tak ciągle wypatruję
    Jak na zamułkę zachoruję
    Ugh, miało się rymować.

    Akemi
    Nic dodać, nic ująć. Ostatnio, nawet wpadłem na pomysł, żeby znowu zacząć się uczyć niemieckiego. O rany, oby tylko moi znajomi z liceum tego nie zobaczyli...

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie selekcjonuję bo raczej często ich sobie nie robię i dodaje to co mam, aczkolwiek nie uważam się za osobę ładną.
    Cd. wymądrzania się również uwielbiam to robić, to jak moje hobby. Radzę ludziom by zrobili to i tamto, a sama boję się podjąć działania. Mówią mi, że byłabym najszczęśliwsza na świecie gdybym stosowała się do swoich rad. Kto wie?

    jak możesz, Owczarki Niemieckie to prześliczne psy( może mówię to dlatego bo kocham każdą rasę i każde czworonożne stworzenie?)
    Za Niemcami nie przepadam aczkolwiek mają u mnie dużego plusa za pewną małą, wielką rzecz, ale nie będę się tu rozpisywać.

    OdpowiedzUsuń
  7. Co do Niemców to zgadzam się z Tobą, sporo o nich wiem. Mieszkam dosłownie na granicy niemieckiej,przez most i do Gorlitz chodzę sobie na zakupy, a moja babcia od kilku lat pracuje w Walburgu.
    Są bardziej pragmatyczni i uporządkowani. Może dlatego że to społeczeństwo starzejące się? Choć pewnie przyczyny tkwią głębiej. Kto wie. Tak czy inaczej aż wstyd porównywać stan mojego Zgorzelca a pobliskiego niemieckiego Gorlitz.
    Konflikt miedzy narodowościowy ciągle jest. Widać go na każdym kroku...

    OdpowiedzUsuń
  8. gdyby nie ten pedantyzm to od kogo kupowalibyśmy używane auta?

    Pozdrawiam
    Venea

    OdpowiedzUsuń
  9. Lorenz
    Ja myślę, że przyczyny zdecydowanie tkwią głębiej. Polskie społeczeństwo też się starzeje. A różnice kulturowe naprawdę istnieją i wpływają na funkcjonowanie narodów ;>

    Venea
    Hehe, masz rację, ale to trochę smutne, że jesteśmy swego rodzaju wysypiskiem dla krajów lepiej rozwiniętych.

    OdpowiedzUsuń
  10. A lubią porządek lubią: ze śmieci, z psich kup, z Żydów też świat lubią czyścić.

    OdpowiedzUsuń
  11. Magdo, ależ jad się z Ciebie sączy :D

    OdpowiedzUsuń
  12. dziękuje ; )
    a co do Niemiec...nigdy nie byłam, ale zawsze chciałam pojechać, chociaż w mojej rodzinie nadal są uprzedzenia co do tego narodu.

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie posiadam żadnych uprzedzeń co do tego narodu. Osobiście uważam, że ciągle wypominając im wszystkie krzywdy sami prowokujemy ich do tego by nas nie lubili.
    Mam kontakty z ludźmi z zachodniej granicy i nie widziałam w żadnym z nich wrogiego nastawienia do Polaków, Polski etc.
    Poza tym, krzywdy wyrządzała nam nie cała niemiecka nacja, ale osoby rządzące tym krajem.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...