poniedziałek, 31 grudnia 2012

Brniemy coraz głębiej w XXI wiek

   Czuję w kościach, że zbliża się nowy rok! Prawdę mówiąc nigdy nie przywiązywałem do tego wydarzenia żadnej wagi ani niczego innego.  Ot zwykły dzień. Właściwie to zastanawiam się, po co ktoś w ogóle wymyślił nowy rok? Mam dwa tropy. Pierwszy taki typowo polski: żeby mieć pretekst do picia. Drugi: żeby zwiększyć popyt na kalendarze.
   W tym roku jednak ta chwila nie jest mi obojętna.  Bo po pierwsze: pierwszego stycznia oficjalnie zostaję wykreślony z listy studentów mojego kochanego wydziału (a niech im się zawiesi komputer, gdy będą mnie wykreślać!). A po drugie: mam postanowienia! Wiem, wiem, nie warto. Ale jednak, los się musi odmienić. A że los jest uparty, to trzeba mu w tym pomóc.
   W tym (mimo wszystko) szczególnym dniu pamiętajmy o prawnikach, bowiem jak wiadomo wiele ustaw oraz nowelizacji wchodzi w życie z dniem pierwszego stycznia. A to oznacza dla nich konieczność przyswojenia wielu arkuszy głupot. Jeśli dzisiejszej, sylwestrowej nocy spotkacie jakiegoś osobnika powiązanego z systemem prawnym to postarajcie się być dla niego mili.
   No i na koniec życzenia dla wszystkich prosto z serca: coby wam się sznurówki nie rwały, widelce w oka nie wbijały, autobusy cierpliwie na was czekały i żebyście nie wchodzili w drogę czarnym kotom (bo może się okazać, że to mój kot i będą problemy!)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...