wtorek, 24 kwietnia 2012

Będziemy, prawda?

   Nie raz będziemy stawiani w sytuacji, która pozbawi nas drogocennych złudzeń. Nie raz znajdziemy się w matnii, z której będzie się nam wydawać, że nie ma wyjścia. Nie raz trafimy na huragan, który połamie nam skrzydła. Będziemy potykać się na naszej drodze setki razy, będziemy natrafiać na kłody, przeszkody, pułapki i zasadzki. Będziemy otrzymywać zwalające z nóg ciosy od losu. Będziemy tracić wiarę i nadzieję, będziemy pytać po co i dlaczego.
   Nasze serca będą krwawić, na naszych rozrywanych duszach będzie coraz więcej szwów. Ale nigdy, przenigdy nie zgodzimy się na kapitulację. Nigdy nie wywiesimy białej flagi, bo dopóki walczymy jesteśmy zwycięzcami… Będziemy szli przygnieceni ciężarem cierpienia, będziemy się czołgać, ale nigdy się nie zatrzymamy…
   A kiedy osiągniemy swój cel, wszystkie nasze bolesne doświadczenia będą mglistymi, nieistotnymi wspomnieniami. Będą dziejami zapisanymi na marginesie naszej historii, marginesie na który nikt nie patrzy, którym nikt nie zawraca sobie głowy… i będziemy już zawsze szczęśliwi. No nie?

14 komentarzy:

  1. Gdyby nie przeszkody, pułapki i zasadzki, jak rozpoznalibyśmy cel i szczęście?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Często spotykam się z taką opinią, jednak nie potrafię się pod nią podpisać. Moim zdaniem nie trzeba nieszczęść, żeby umieć cieszyć się szczęściem, tak jak nie trzeba jeść niesmacznych dań, żeby docenić te dobre.

      Usuń
    2. Nie zgodzę się ;) Dobre dania smakują mi lepiej, gdy jem częściej dania niesmaczne. Dopiero wtedy je doceniam. Gdy dzielę się tabliczką czekolady z innymi i zjem tylko jedną kostkę, smakuje mi dużo lepiej niż cała tabliczka. Dlatego, że dopiero wtedy doceniam jej smak.

      Usuń
    3. Zresztą założę się, że nie doceniasz bieżącej wody, czystych ubrań, własnej toalety, braku odgłosów wybuchów i możliwości spania po 10 godzin dziennie tak jak ludzie którzy przeżyli WŚ, którzy zresztą nie doceniają tego tak, jakby doceniali zaraz po jej zakończeniu.

      Dla jednych właśnie to jest szczęście, niektórzy o tym marzą. A my? A my martwimy się, że ktoś nas spekował w Lineage'u. Dawno przestaliśmy rozpoznawać nasze cele i szczęście, właśnie dlatego, że ktoś usunął nam spod nóg kłody.

      Usuń
    4. Oczywiście masz rację. Nie neguję tego, że wszystko postrzegamy relatywnie. Ale czekolada zawsze smakuje, oczywiście, że w miarę nasycenia się nią coraz mniej, ale mimo wszystko zawsze smakuje. Nawet jak już się od niej niedobrze robi. Wiem, że doceni się ją bardziej jak się je niesmaczne rzeczy, ale doceni się ją zawsze.

      Usuń
    5. Nie prawda, że doceni się ją zawsze. Czekolady nie jem często więc ją doceniam, ale w łóżku śpię zawsze i nigdy go nie doceniam. Chociaż zawsze jest wygodne.

      Są tylko momenty, gdy po wielodniowej wędrówce usnę spokojnie znowu w moim łóżku, wtedy potrafię je docenić. Ale w czasie innych dni łóżko, to po prostu łóżko, jest bo jest. Woda jest, bo jest, jedzenie jest bo jest. To nie jest docenianie.

      Usuń
    6. Wciąż jednak uważam, że są rzeczy bezwzględnie dające szczęście, niezależnie od tego czy jesteś bogaty czy biedny, czy chory czy zdrowy ;)

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem po co streszczać tak krótki akapit.

    A jeśli chodzi o ludzi, którzy stereotypowo i na siłę próbują być oryginalni, to myślę, że się mylą. Po pierwsze z tego względu, że często przez to są stereotypowi, a po drugie nie dostrzegają oryginalności, gdy już ją znajdą.

    Banał powiadasz? Zgodzę się, każdy akapit to banał. Zdradzę Ci, że Twój komentarz to też banał. Mój komentarz również jest banałem. Tak naprawdę banałem jest każde słowo wypowiedziane lub napisane kiedykolwiek, bo nie ma głębszego znaczenia we wszechświecie. I tak zostanie zapomniane. Po co więc rozwodzić się nad tym co jest banalne, a co oryginalne? To kryterium jest najbardziej bezsensowne, ponieważ ani oryginalność, ani banalność, nie czyni prawdy.

    To prawda, oryginalne rzeczy zaskakują i wywołują emocje, czasami dobre, czasami złe. Ale czasami to banał jest prawdą, a oryginał kłamstwem. Lepiej żyć kłamstwem, bo jest ono oryginalne?

    Moja rada: nie można być oryginalnym za wszelką cenę, bo jest to wyjątkowo stereotypowe. Najbardziej oryginalne jest myślenie. Każda myśl jest warta przemyślenia i poznania, nawet jeśli jest banalna.

    Btw. zarówno mój jak i Twój komentarz są całkowicie do niczego.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dokładnie Temyklesie, każda myśl jest warta przemyślenia i poznania, dlatego zarówno Twój jak i Barłomieja komentarz mają sens i wartość dla mnie :) Zresztą Ty zawsze piszesz merytorycznie ciekawe rzeczy, więc nie pisz, że Twój komentarz jest do niczego ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję ;P Twój komentarz ma również wartość dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...