poniedziałek, 30 maja 2011

Dziwny jest ten świat; epizod pierwszy

    Kiedyś jak byłem mały i głupi (czyli tak jak teraz, z tym że urosłem) wierzyłem, że jeżeli coś jest dobre to świat to doceni i wkrótce wszyscy będą mogli tego zaznać. Innymi słowy myślałem, że dobry produkt sam się wypromuje. Ale wtedy również myślałem, że patelnia to wieżyczka od czołgu dla skrzatów i że klocki lego ożywają w nocy.
   O tym jak wiele jest w stanie zdziałać promocja oraz tworzenie odpowiedniego wizerunku przekonałem się tak naprawdę dość niedawno. Mianowicie natknąłem się na bloga, naczelnego bloggera w Polsce, czyli Kominka, którego popularność , rosnąca normalnie jak opętany bambus, jest dla mnie fenomenem. Oczywiście bardzo lubię Kominka (tzn. może nie samego Kominka, ale jego twórczość, a przynajmniej jakąś jej część ), ale uważam, że w blogosferze można odnaleźć dużo bardziej wartościowe perełki, które takiego aplauzu jak jego blog, się jakoś nie doczekały. Rzecz jasna nie mówię o sobie, bo ja nie jestem nawet godzien sprzątać kup po psie Kominka (jeżeli go ma, a jak nie ma to tym bardziej). Natomiast szczerze uważam, że tacy Voluś i Nivejka piszą od niego lepiej, a mimo to nie zdobyli nawet ułamka takiej audiencji. Oczywiście jestem świadomy, że to nie ta „branża”, że Kominek pisze dla młodzieży, która jest przecież najbardziej aktywną grupą wyjadaczy Internetu, ale mimo wszystko to nie uzasadnia tak wielkich różnic w oglądalności.
   Smuci mnie, że tak wiele smakołyków dla duszy nie jest w stanie się przebić przez komercyjne sito. Boli mnie jak pomyślę, że gdzieś tam daleko jest coś wspaniałego o istnieniu czego nie mam pojęcia.  I że szukanie muzycznych delicji muszę brać w swoje ręce, bo radio mnie w tym nie wyręczy.
   Najgorsze jest jednak to, że ludzka psychika jest na tyle elastyczna, że osoby trzecie mogą ją ugniatać jak plastelinę. Że wszystko można tak zaaranżować, żeby stało się atrakcyjne w oczach odbiorcy. Że można tak przekabacić człowieka, żeby polubił coś, o czym zawsze myślał, że nigdy nie polubi. Marny produkt można sprzedać, tylko dlatego, że ma ładne opakowanie, albo dlatego, że gwarantuje nam on przynależność do jakiejś grupy społecznej. Czasami sama forma staje się po prostu dużo ważniejsza od treści. W ten sposób tandetny plastik unosi się na wodzie, podczas gdy kamienie szlachetne idą na dno. Szkoda trochę, nie?

   PS. Ale zacząłem biadolić, coś mi ten blog popada w ruinę. Plantację farmazonów opanowały chwasty!

12 komentarzy:

  1. Rotku!
    Ja tam przez Kominka nie przebrnąłem - to raz.
    A że się tym zjawiskiem tak NAGLE dziwisz - to dziwne - to dwa.
    Komercja, to komercja.
    Znam sporo lasek (no dobra, przesadzam z tym sporo, ale kilka - owszem) ładniejszych niż Doda (z moją żoną na czele) i żadnej (no, może jakaś by się znalazła - znowu mała przesada) głupszej i bardziej irytującej od Joli Rutowicz. Tymczasem to Jola i Doda trzepią kasę i się szczerzą z okładek. Tak już jest. Gawiedź jest gł... znaczy gawiedzią i kupi to, co do niej adresowane. Noblistów gawiedź też nie czyta.

    OdpowiedzUsuń
  2. No sam się sobie dziwię :)
    Ale wiesz, nie chodzi o to, że nie byłem świadomy reguł rządzących sławą. Po prostu było to dla mnie coś tak oczywistego jak oddychanie. Po prostu jest i tyle. Żadna refleksja na ten temat nie przychodziła mi do głowy. Chyba jestem za bardzo odcięty od świata :)
    Co do nobilistów, hmm ja również ich nie czytam. Generalnie kultura wyższa jest dla mnie równie sztuczna co popularna. Wiem, że brzmi to jak jakaś herezja, ale tak już mam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kominek jakoś nie przemawia do mojej wyobraźni. PO prostu; komercja, dobra reklama i się kręci.
    I bardzo, ale ta k bardzo-bardzo dziękuję Ci drogi (przymiotnikowo) Rotku za uznanie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. mnie kiedyś koleżanki uświadomiły, że hasło: "siedź w koncie a znajdą Cię to przeżytek".
    jestem widać staroświecka, ale mi z tym dobrze

    OdpowiedzUsuń
  5. A mnie boli jak pomyślę, że tyle jest muzycznych delicji, których nigdy nie poznasz, bo nie chcesz wysłuchać piosenki dłużej niż 5s. Kiedy to piosenka jest jak życie, nigdy nie wiesz kiedy cię porwie, w całości ogarnie, a skrzydła ci rozwinie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nivejko
    Tu nie ma za co dziękować, uznanie się należy i tyle :) Do mnie cała twórczość Kominka też nie przemawia, ale napisał parę dobrych opowiadań, za które go cenię.

    Dea
    I dobrze, zdecydowanie wolę ludzi poglądowo staroświeckich :)

    Magdo
    Wszystkie utwory, które mi podsyłałaś przesłuchałem przynajmniej do połowy i kosztowało mnie to piekielne męki. Jeśli Ty słuchasz do końca czegoś czego nie jesteś w stanie strawić to Cię podziwiam :) Ale i tak Cię kocham :p

    OdpowiedzUsuń
  7. A widzisz :) ja nawet tego Kominka nie znam ; A Ty mu darmową reklamę zrobiłeś :)

    P.S. Rotek ;) podszedłeś do tego nawet bardziej logicznie i prosto niż ja :) super! Matematyka górą :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Bo ja jestem bardzo prostym człowiekiem :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Też poczytuję Kominka, ale czasami denerwują mnie niektóre jego teksty. Kominek ma to do siebie, że im bardziej mnie irytuje, tym bardziej go lubię. Ot, tyle w jego temacie. Wymienionych przez Ciebie Pań również nie kojarzę, więc wychodzi na to, że masz rację. Generalnie masz rację, ale w przeciwieństwie do kominkowych refleksji u Ciebie mnie to nie wkurza ;)


    Przeczytałam komentarz dużo później, a Wawie długo nie zabawiłam bo my tam jakoś czasu nie mamy nigdy ;p Byłyśmy jedynie na Pikniku Olimpijskim ;)
    Zapraszam Cię za to na galę (już pisałam o tym u siebie), a jak nie to przed tv koniecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Hmm, im bardziej Cię irytuje tym bardziej go lubisz? Dziwne :) To wygląda na jakąś delikatną odmianę masochizmu ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Komentarz do Twoich słów u mnie:

    Rotku ;) hahaha, rozbawiłeś mnie, a Terminator w jakiej osobie się przejawia? ;D no i jeśli nie możesz tak łamać rutyny, to w jaki sposób to robisz? :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Rotku ;) rozumiem, bo tak jak napisałam rutyna do pewnego momentu jest dobra i daje nam poczucie bezpieczeństwa i stabilności :) Pozdrowienia dla Mamy ;D

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...