wtorek, 22 lutego 2011

0010101101101010001

   Poruszając ostatnio temat przywoływania konkretnych, pożądanych myśli, wtrąciła mi się do głowy koncepcja ludzi-cyborgów. Bo gdyby tak zintegrować układ scalony z naszym mózgiem to można by na przykład gratis dodać pilot do sterowania swoimi myślami. Albo najlepiej niech cyfrowy mechanizm wabienia pomysłów będzie elementem wewnętrznym cybermózgu. Mniejsza o to. Niezwykle mnie zaintrygowała sama wizja takiego świata, w którym biologiczne zdolności człowieka są poszerzone o technologiczne zdobycze cywilizacji. Jakby wyglądał taki świat?
Precyzyjny aż do bólu cebulek włosa, to na pewno. Np. scena w szkole.
-Xavery, ile wynosi objętość narysowanego walca?
-No na oko to około 32,3516611349 cm3, ale żeby dokładniej powiedzieć to musiałbym policzyć…
W tym samym czasie gdzieś w okolicach innej ławki:
-Za ile przerwa?
-13 minut i 7 sekund.
   Eh… co ja gadam, podawanie czasu z dokładnością do sekundy upowszechniło się już od dawna i jest widoczne na każdej nudnej lekcji. Ale przecież to i tak nieważne, bo w świecie cyborgów nawet nie byłoby szkoły. Ściągałoby się wiedzę z Internetu. W mgnieniu oka stawałoby się ekspertem w jakiej się chce dziedzinie życia.
   Na pewno w nowej rzeczywistości pojawiłyby się nowe wrzuty:
-Wyglądasz jak 2 piksele na krzyż
-Ale ty masz wąską szynę danych...
-Twoja stara ciągle jedzie na 32bitowej architekturze!
  Jak i nowe komplementy:
-Gdy na ciebie patrzę wibrują mi tranzystory
-Wow, jesteś rewelacyjnie dopracowana graficznie.
   Bylibyśmy bystrzy. Wychodzisz sobie na dwór, nagle mrużysz oczy i zaczynasz się zastanawiać. Coś to jest nie tak. Rozglądasz się dookoła. Ah, tak! Tych 3 ziarenek piasku tu nie było wcześniej, wiatr je musiał przywiać.
   Pojawiłyby się nowe reklamy. „Masz problemy z pamięcią? Prawdopodobnie atakuje cię skleroza, czyli uszkodzenie sektorów. Na szczęście mamy dla ciebie nasz nowy niezawodny dysk ISK2270, dzięki któremu zapomnisz, że można nie pamiętać. Montaż gratis!”
   Dochodziłoby do wielu kuriozalnych sytuacji.
Spotykają się dwaj koledzy.
-Ty wiesz w końcu wydali łatkę na nasze oprogramowanie eliminującą zawieszki? Bo ludzie zawieszali się nawet soląc zupę.
-No nareszcie. Weź, moja koleżanka zawiesiła się przy jedzeniu i wbiła sobie widelec w podniebienie. Dobrze, że nie w oko…
-Heh, to jeszcze nic. Słyszałem o gościu, który zapętlił się sikając. Tak się biedak odwodnił, że do szpitala trafił. Dobrze, że jest już ta łatka, ale do takich sytuacji w ogóle nie powinno dochodzić…
-No, nie powinno. A pamiętasz jak ktoś kiedyś wypuścił tego wirusa, co sprawiał, że ludzie mówili tylko prawdę?
-Jasne, że pamiętam… straciłem wtedy najlepszego przyjaciela…
Albo…
-Kochanie, możesz podać mi piwo?
-Error #322: Unknown command.
Pierwsze przejawy buntu kobiet…
A może…
-Idziemy na kawę?
-Ok. Podaj mi tylko ip kawiarenki.
   Inna sytuacja, wracasz styrany z pracy.
-Rany, padam z nóg.
-Nie pękaj. Masz, kupiłam baterie o smaku kakaowego grafenu, wszam sobie.
Chociaż z drugiej strony to najlepiej by było przywalić od razu z paralizatora w łeb.
    A najfajniej sprawa przedstawiałaby się ze spaniem. Po prostu się wyłączasz i po równych 8 godzinach, bez pomocy budzika, rześko się włączasz. Oczywiście, przed tą operacją ustawiasz nagrywanie snów.
Oj tak, to byłby wspaniały świat. Albo nie. To wszystko byłoby głupie. Bardzo.

13 komentarzy:

  1. Tak, to zdecydowanie byłoby bardzo głupie!
    I gdzie wtedy byłoby człowieczeństwo, emocjonalność? Gdzie uczucia? Wszystko byłoby idealnie wygenerowane, coś pomiędzy filmem o takich sztucznym chłopcu, który chciał miłości, a tym o idealnych żonach (niestety zapomniałam obydwu tytułów :D). Nie lubię tego.
    Wolę obecny, może i nie do końca.. ba! w ogóle nie idealny świat!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziwnie się czuje po przeczytaniu tego. Właściwie co byłoby sensem naszego życia? Nauka? Nie koniecznie. Nad tym głowili by się tylko najbardziej zaciekli odkrywcy. Postęp ruszyłby w takim tempie, że nie wiem czy z ludzi w ludziach by coś zostało.. Być może tylko wygląd. A nawet on byłby niepewny..

    Zaintrygowało mnie też to spanie. Jaka magia byłaby w śnie, skoro zapewne po pewnym czasie powstałby program do ich dokładnego zaplanowania?.. Wszystko tak naprawdę straciło by na takim postępie bardzo dużo.
    bylibyśmy samowystarczalni. Jak wyglądałaby system rządów, jakie zawody by powstały?... Co tak właściwie dobrego wniosło by takie "cybernetyzowanie" ludzi?

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja myślę, że nie byłoby tak kolorowo. Gdyby pozostał element ludzki - byłyby nierówności, niesprawiedliwość i przekręty.

    Myślisz, że tak po prostu ściągnąłbyś wiedzę ekspercką z netu? nie - to tylko dla wybranych, po uiszczeniu opłaty. Może wiedza na poziomie wykształcenia podstawowego byłaby za darmo, ale też pewnie w różnych opcjach - jedna spełniałaby minimum standardów, inna byłaby rozszerzona. Dla cyborgów z bogatych rodzin.

    I tak dalej :-)

    Nowy wspaniały świat!

    Tylko manipulatory konsumpcji byłyby za darmo i dla wszystkich... Przy czym bogatsi odcinaliby sobie dopływ reklam i ofert handlowych, biedniejsi musieliby odbierać wszystko i nie mieliby dostępu do programów anty-głupio-decyzyjnych :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rotek i ty mówisz, że nie jesteś kreatywny? Ty się jeszcze nad tym zastanów.

    -Kochanie, możesz podać mi piwo?
    -Error #322: Unknown command.

    :)

    Dobrze, że mamy taki piękny świat:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Patko
    Myślę, że akurat jedno drugiego nie wyklucza. Emocje były by nadal. Tak w ogóle to ja tam bym się dał zcybernetyzować :)

    Kasiek
    Imo, to jakby wtedy wyglądał świat jest poza naszym wyobrażeniem. Tak samo jak ludziom 200 lat temu ciężko było wyimaginować to co my dzisiaj widzimy na codzień.

    Desperate Househusband
    To co napisałem miało być tylko krzywym zwierciadłem. Bo przecież jeżeli tak by miało być, to najprawdopodobniej jakiś superkomputer zrobiłby sobie z ludzi simsy. Ale oczywiście masz rację z tym płaceniem i wyższościa jednych nad drugimi.

    Magdo
    Przemyślałem ten temat dogłębnie i nadal uważam, że nie jestem kreatywny. Ale dzięki za próbę pocieszenia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. To, co ja napisałem, też miało być krzywym zwierciadłem. Takim trochę krzywszym-trochę-prostrzym od Twojego :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. ah, dawno mnie u Ciebie nie było, a robi się coraz ciekawiej ; )

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja mam odmienne zdanie, w moim mniemaniu jest coraz mniej ciekawie. Dużo bardziej podoba mi się to co pisałem na początku. Ale dzięki ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uśmiecha mi się gęba jak czytam Twoje komentarze i to co piszesz. Bardzo się wciągnęłam, ale jakoś ciężko mi wyobrazić sobie by świat wyglądał tak jak to opisujesz.
    Te trzy ziarenka piasku, które tak doskonale widzimy. Czy nie tak samo byłoby z ludźmi? Wdzielibyśmy za dużo na to by kogoś pokochać. Tak mi się tylko wydaje.
    A cd. nagrywania snów. Trafiłeś w samo sedno Rotku, chciałabym mieć dzisiejszy sen na płycie dvd i wracać do niego każdego wieczoru.

    Pisz, proszę Cię pisz więcej o takich rzeczach.

    OdpowiedzUsuń
  10. Cieszę się Paula, że Ci się podoba :) Jasne, będę się starał dalej pisać, chociaż nie jestem człowiekiem, któremu przychodzi to łatwo.
    Zgadzam się w zupełności, że ograniczenie naszych procesów poznawczych często służy naszemu dobru. Czasami dobrze jest po prostu nie wiedzieć. A co do snów, oczywiście fajnie jest obejrzeć je jeszcze raz, bo historie tworzone przez naszą podświadomość są niesamowite. Ale gdy to teraz przemyślałem, to magia snu polega na tym, że się w nim uczestniczy i jest się przekonanym, że wszystko dzieje się na prawdę. Przy oglądaniu powtórki już tego uczucia nie będzie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Hmmm, tak, piękne życie, ale wolałabym mieć też przed obiektywem przystojnych mężczyzn, a nie same kobiety ;)

    Ja się uwielbiam bawić, ale zazwyczaj trafiam na kogoś kompletnie nieodpowiedniego dla mnie. I zawsze jest tak, że gdy ja się zakocham to druga strona nic nie czuje, albo odwrotnie...

    OdpowiedzUsuń
  12. a cd mojego snu, to myślę, że magia byłaby nawet po obejrzeniu go po raz tysięczny, mmm :)

    OdpowiedzUsuń
  13. 25 yr old Senior Editor Malissa Rowbrey, hailing from Aldergrove enjoys watching movies like Melancholia and Puzzles. Took a trip to Rock-Hewn Churches of Ivanovo and drives a Prelude. kliknij teraz

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...